Naukowcy z Amsterdamu chcą poznać sekrety długiego i zdrowego życia dzięki badaniom tkanek swojej 115-letniej rodaczki.
Hendrikje van Andel Schipper żyła w latach 1890 – 2005, będąc najdłużej żyjącą Holenderką i przez pewien czas najstarszą kobietą na Ziemi. Mimo zaawansowanego wieku wyróżniała się bardzo dobrym zdrowiem. Do śmierci zachowała jasność umysłu, a jej układ krążenia nie wykazywał zmian chorobowych. U schyłku życia postanowiła podarować swoje ciało nauce. Zgodziła się też na upublicznienie wyników analiz oraz swojego nazwiska.
Naukowcy podejrzewali, że czas trwania życia człowieka może być ograniczony przez zdolności regeneracyjne komórek macierzystych, co teraz znalazło potwierdzenie w wykonanych badaniach krwi i innych tkanek. Komórki macierzyste stopniowo obumierają i przestają odbudowywać komórki, w tym komórki krwi. W opisywanym przypadku pod koniec życia ok. 30% białych krwinek pochodziło od zaledwie dwóch komórek macierzystych. Na taką ocenę pozwoliła analiza zachodzących mutacji. Białe krwinki miały bardzo skrócone telomery. Telomery skracają się przy każdym podziale komórki, a w tym przypadku były aż 17 razy krótsze od telomerów prawie nieulegających podziałom komórek mózgu. Dzięki bardzo dużej sprawność systemu naprawiającego lub usuwającego mutacje, w komórkach organizmu van Andel Schipper wystąpiły tylko łagodne mutacje, nieprowadzące do choroby czy powstania nowotworu.
Rodzimy się z około 20 000 komórek macierzystych krwi, z czego stale aktywnych jest około 1000. Badacze z uniwersyteckiego centrum medycznego w Amsterdamie zastanawiają się, czy można by przedłużyć ludzkie życie za pomocą komórek macierzystych pobranych we wcześniejszym okresie. Jednak można by tak postępować tylko z krwią, ale nie innymi tkankami.