Przepływ krwi w dużych naczyniach można badać za pomocą ultrasonografii dopplerowskiej, ale ma ona swoje ograniczenia
Spowolnienie przepływu krwi wskazuje na problem zdrowotny (zwężenie, zator), jednak ultrasonografia dopplerowska nie rejestruje przepływu o prędkości mniejszej niż 1 cm/s. Dlatego może ona służyć do badania przepływu w dużych tętnicach kończyn górnych, dolnych i szyi, a nie znajduje zastosowania w małych naczyniach.
Naukowcy z Washington University w Saint Louis opracowali metodę, polegającą na podgrzewaniu krwi ultradźwiękami i śledzeniu jej powolnego przepływu w małych naczyniach krwionośnych. Liczą, że dzięki temu możliwe będzie wykrywanie małych, lecz niebezpiecznych zakrzepów lub wykrycie nowych naczyń w guzach nowotworowych.
Samo założenie w teorii było proste – badacze lokalnie podgrzewali krew za pomocą skoncentrowanej wiązki ultradźwięków, a następnie obserwowali, jak ciepło rozprzestrzenia się w dalszych naczyniach krwionośnych. Do badania przemieszczającej się fali ciepła wykorzystywany był laser podczerwony. Jego impulsy, trafiając w krwinki powodują emisję ultradźwięków, których amplituda zależy od ich temperatury.